Opowieść co z oczu – to z serca

powieść co z oczu – to z serca

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam etykiety win z Winnicy Cantina moje oczy zrobiły się okrągłe jak złotówki.
Zachwyciły mnie nie tylko swoim minimalizmem i zawartą w nim jednocześnie elegancją, ale moją uwagę z racji obowiązków, którymi zajmuje się na co dzień w pracy zwrócił perfekcyjnie wykonany hotstamping w kolorze czerwieni. Każda z osób pracujących razem ze mną w LCPR wie ile trudu i wszelkich prób kosztowało wydanie materiałów wydawniczych z kolorowym hotstampingiem. Rzecz, która wydawałaby się jedynie wisienką na torcie zamieniła kilka moich dni w istną farsę nerwów i niepewności. A tu wszystko wygląda tak perfekcyjnie! Już na pierwszym kroku wiemy, że mamy do czynienia z produktem wysokiej jakości.

Piękne etykiety zdobią przeróżne wina – riesling, pinot gris, sauvignion blanc, rondo, czy dornfelder. O każdym z nich można byłoby napisać elaborat na temat jego bogatego bukietu czy wykwintnego smaku, jednak mając na terenie województwa lubuskiego takie bogactwo winnic ciężko wśród nich wychwycić to, co zachwyci konsumenta. Każde wino jest inne i nie ma złotego środka które jest lepsze.
Najlepszym sposobem na wybór tego, które nam najbardziej posmakuje jest ucieczka do winnej podróży, a ją umożliwią nam degustacje!

Wszystkie rosnące na winnicy krzewy winorośli traktowane są przez Panią Karolinę i Pana Marcina Pacholak z największą dbałością.
Prężnie działa przy nich również ich syn Szymon studiujący winogrodnictwo na Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie. Działania na winnicy wspierają również córki Państwa Pacholak – Agata oraz Zosia.
Dbają o nie z największą starannością, aby dawały dorodne owoce, z których powstaną winne trunki.

Nie wszyscy wiedzą, ale każdy taki krzaczek musi mieć swój paszport, a dokładniej specjalny unijny paszport jakości. Wiele związanych jest z nim formalności, ale dzięki temu wiemy, że kupowany przez nas produkt został wykonany z surowców najwyższej jakości. Co trzeba zrobić? Co roku rejestrować wszystko w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa. Dużo dokumentacji, jednak jest to warte przysłowiowej świeczki – winnica została wielokrotnie nagradzana nie tylko w ogólnopolskim konkursie win, odbywającym się podczas Winobrania, ale również przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi m.in. za promocję regionu. W 2024 roku winnica została nagrodzona również w konkursach międzynarodowych – złotem za wino białe, półwytrawne Hibernal na Międzynarodowym Konkursie Win PIWI, który odbywał się na Morawach, Šardice 2024 oraz za wino białe, wytrawne na Międzynarodowym Konkursie Win GALICIA VITIS, Kudowa Zdrój 2024.

Winnica Cantina znajduje się w Mozowie tuż pod Sulechowem, czyli jednej z małych stolic lubuskiego winiarstwa, bo takim zagłębiem nazwać można zarówno okolice Zaboru, a także Cigacic, nieopodal, którego leży właśnie Mozów. Cigacice swoje szczególne czasy świetlności miały w okresie średniowiecza, kiedy ze względu na łagodny mikroklimat winorośle znajdowały się na każdym kroku, a także na przełomie XIX i XX wieku, kiedy stały się miejscem wypoczynkowym z nagromadzeniem restauracji, przystani, czy winiarni. Dziś winiarze, w tym Winnica Cantina działają z całych sił, aby przywrócić te ,,złote czasy”.

Tak jak wspomniałam do Winnicy Cantina szczególnie warto wybrać się na degustacje win, wtedy będziemy mogli zapoznać się z różnymi odmianami winogron, z których wytwarzane jest wino, ale nie tylko! Degustacje wzbogacone są produktami regionalnymi, wytwarzanymi przez właścicieli – Panią Karolinę i Pana Marcina. Co dokładnie będziemy mieli możliwość skosztować? Chleb wypiekany w piecu chlebowym, a także wędliny własnej, domowej produkcji.

Czym jeszcze wyróżnia się Winnica Cantina na tle innych lubuskich winnic?
Na 5 hektarowej powierzchni winnicy oprócz nasadzeń rozmaitych sadzonek winorośli znajdziemy również … kapliczkę z figurą św. Urbana – patronem winnic, winiarzy i winnej latorośli. Rzeźba jest autorstwa Pana Engelberta Weimanna – artysty, pochodzącego z Kargowej. Obok niej i samej kapliczki znajdziemy również zabytkową, XIX wieczną beczkę o pojemności 3510 litrów, co dodatkowo podkreśla, jak dla Państwa Pacholaków istotne są tradycje winiarskie.

Mówi się, że nie ocenia się książki po okładce. Nie należy oceniać również produktu pod względem opakowania, jednak tutaj wszystko gra w symbiozie i bardziej adekwatną sentencją, która mogłaby uspójnić dzisiejszy wpis byłoby ,,co z oczu – to z serca”. Tu wszystko jest spójne i jakość produktu i jego wygląd.

Autor artykułu: Justyna Gray

Winnica Cantina •  Mozów 13, 66-100 Sulechów • 

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.