Opowieść o jabłku, które niejedno ma imię

powieść o jabłku, które niejedno ma imię

Od lat sukcesywnie krajowy, a także lokalny rynek owocowy zalewany jest owocami egzotycznymi, które w polskich warunkach nie rosną. Często naszymi ulubionymi owocami stają się: banany, mango, ananasy … i zapominamy o rodzimych ,,swojskich” owocach. Mi dzieciństwo kojarzy się z zapachem papierówek, a także upieczonej z nich szarlotki, która już na zawsze stała się moim ulubionym ciastem. Dziś papierówek próżno szukać nawet w sezonie, a coraz częściej polskie jabłka wypierane są przez idealne błyszczące jaskrawozielone jabłuszka. Zapominamy, że w jabłkach znajdziemy potrzebną dla naszego zdrowia witaminę A i K, które pozytywnie wpływają na krzepliwość krwi, a zawarty w nich potas poprawi pracę serca i pomoże zapanować nad wahaniami ciśnienia krwi. Zawarty w jabłkach błonnik jest również kołem ratunkowym dla poprawy pracy naszych jelit.

Na szczęście mimo powszechnie rozszerzającego się wyparcia polskich owoców rynek produkcji soków tłoczonych w 100% z owoców bez dodatku cukrów i innych składników nieustannie się rozwija.
Rozwija i to na rynku lubuskim!

To właśnie tutaj w powiecie nowosolskim, nieopodal Kożuchowa, a dokładniej w Solnikach znajduje się sad, z którego powstają soki naturalne tłoczone jabłkowe i nie tylko! Te owoce nie tylko pachną, ale i smakują, dzięki czemu smak soków z Sadu Solniki jest nie do podrobienia.

To biznes rodzinny, rozwijający się już od ponad 60 lat! Począwszy od dziadka Stanisława, każde kolejne pokolenie rodzinne wprowadza do działalności swoje nowe pomysły, które… okazują się sukcesem! Jak to możliwe? Sukcesu dopatrywać można w znajdujących się na terenie przy sadzie gniazda bocianów. W końcu podobno bociany przynoszą szczęście!  Może to być również uczciwość, serce, ogrom pracy, a także olbrzymie wsparcie rodzinne przy realizacji każdego pomysłu.

Pomysł na soki powstał w 2012 roku, do którego dochodziły kolejno pomysły na wytwarzanie octów, olejów, miodów, czy zakwasów z buraka według przepisu dziadka. O zakwasach, tak jak o sokach powiedzieć można wiele: „prosta recepta na długie życie”, „złoto z natury”, „idealny probiotyk”, „eliksir zdrowia”, „bomba witaminowa”- czytamy na stronie internetowej – i to wszystko prawda! Zalecany jest szczególnie osobom żyjącym w stresie, a także tym o obniżonej odporności, czy cierpiącym na anemie.

Burak jest również częstym dodatkiem do wytwarzanych w Solnikach sokach. Oprócz niego z wykorzystywanych przy produkcji warzyw należy wymienić marchew, pomidor, czy seler. Seler w akompaniamencie jabłka nie tylko może okazać się wspaniałym afrodyzjakiem, ale także oczyścić nasz organizm.

To wszystko jednak zaledwie dodatek do tego, co jest sercem sadu, a są nim jabłka, które rosną na 60 hektarach dominując nad nasadzeniami pozostałych owoców – czereśni, wiśni, czarnej porzeczki, czy śliwek. Czy wiedzieliście, że rośnie tu około 30 odmian jabłek? Gala, jonagold, ligol, lobo, ariva… – to tylko niektóre z nich. Najwięcej znajduje się tu jednak późnej odmiany idareda, będącej czerwonym jabłkiem z żółtym rumieńcem.

Produkcja soków trwa cały rok. Im bliżej sezonu letniego tym soki są słodsze. Ich naturalna mętność świadczy, że zostały wyprodukowane według tradycyjnej receptury, bez dodatku cukru, czy konserwantów.

Wytwarzane soki ukoronowane zostały w 2015 roku prestiżową nagrodą Perły, przyznawaną podczas Międzynarodowych Targów Poznańskich, a także znalazły się na Ministerialnej Liście Produktów Tradycyjnych. Jak wyczytać możemy na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi historia powstawania soków rozpoczęła się, dzięki przesiedleńcom z Kresów Wschodnich, którzy przybyli na tereny Ziemi Lubuskiej. Wykorzystywali oni owoce z ocalałych drzew, które nie zostały zniszczone przez wojnę, w tym m.in. tych znajdujących się w sadzie w Solnikach. Gospodynie przerabiały wówczas owoce na wszelkiego rodzaju przetwory i robiły zapasy na zimę, w tym też przygotowywały naturalne soki. Do produkcji soków używano najlepszych owoców, wyselekcjonowanych, bez uszkodzeń. Wybrane owoce były myte, a następnie rozdrabniane przy pomocy maszynki do mielenia owoców. Tak uzyskana miazga była wkładana do płóciennego materiału, a następnie materiał mocno ściskany, co pozwalało na odciśnięcie przefiltrowanego soku z miazgi owocowej. Z czasem zaczęto wykorzystywać do tego celu prasę koszową, co umożliwiło wyciskanie większej ilości soku. Pozyskany sok był przelewany do szklanych słoi oraz butelek, a następnie pasteryzowany przez 20 minut w temperaturze 80°C. Po pasteryzacji soki trafiały do chłodnych oraz zacienionych piwnic. (https://www.gov.pl/web/rolnictwo/naturalnie-metne-soki-z-solnik)

Obecnie soki wytwarzane są bardzo podobnie, jednak troszeczkę bardziej zmechanizowanie w specjalnej tłoczni 😊

Odwiedzając Solniki będziemy mieli możliwość nie tylko wykonać kompleksowe zakupy w znajdującym się tam sklepiku firmowym ,,Kącik Lubuskich Smaków”, ale również zobaczenia, pochodzącego z XVI wieku pałacu z oranżerią i parkiem, który… czasami w sezonie letnim otwiera się również na odwiedzających 😊

Jeżeli jednak Solniki nie są Wam po drodze zajrzyjcie na Twój Zielony Targ w Ochli oraz w Osieku, a także na targowisko w Nowej Soli – z pewnością tam znajdziecie swoje ulubione soki!

Idealną okazją, umożliwiającą odwiedzenie Pałacu, jest również organizowany co roku przez właścicieli Sadu Solniki Jarmark Bożonarodzeniowy, na którym będziemy mieć możliwość zakupienia szerokiej palety produktów od rozmaitych producentów regionalnych, w tym oczywiście te pochodzące wprost z Sadu Solniki.

Ps. Spróbujcie też prażonych jabłuszek z Sadu Solniki – to odmieni Wasze naleśniki

Autor artykułu: Justyna Gray

Sad Solniki  •  Solniki 19, 67-120 Kożuchów •  tel. kontaktowy: 514 727 580 • Adres e-mail: kontakt@solniki.com

Skomentuj

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.